Tropikalna przygoda w Berlinie to 2-dniowa wycieczka międzyszkolna z udziałem części uczniów z klasy VIIa Szkoły Podstawowej nr 15 i Liceum Ogólnokształcącego w Pabianicach. 22 i 23 lutego spędziliśmy zwiedzając Berlin oraz rozkoszując się 32 stopniami na Tropical Islands, gdy za oknem deszcz i zimno.

Zobaczyliśmy Brandenburger Tor (Brama Brandenburska), Reichstag (niemiecki parlament) , wjechaliśmy na Fernsehturm (wieżę telewizyjną) podziwiając panoramę Berlina z 202 metrów, kupiliśmy pamiątki na Alexanderplatz (Placu Aleksandra), spróbowaliśmy oryginalnej Currywurst (kiełbasy curry), której jedyny i niepowtarzalny smak wywodzi się właśnie z Berlina.

Następnie udaliśmy się na Tropical Islands czyli największą i najstarszą w Europie tropikalną wyspę pod dachem. Pełen relaks, ciepło, za którym chyba już każdy tęskni, wodne szaleństwa na zjeżdżalniach, Lagunie i w Morzu Północnym pozwolił nam naładować akumulatorki.

To był wspaniały wspólny czas. Już tęsknimy! Jeszcze wrócimy, z pewnością w większym gronie.

Wycieczkę zorganizowała nauczycielka języka niemieckiego mgr Magdalena Omielczenkow - Cieśliczko, by przybliżyć uczniom kraj i język naszego zachodniego sąsiada.

W dniu 13.02.2024r. mama  jednego z uczniów naszej klasy przeprowadziła dla nas warsztaty z robienia faworków.

Podczas zajęć mama Adriana szczegółowo opowiedziała naszej klasie historię powstania faworka, o której wam teraz opowiem.

Początkujący cukiernik przez przypadek wziął samo ciasto na pączki bez nadzienia i wrzucił je na gorący tłuszcz, gdy zauważył swój błąd posypał ciasto cukrem pudrem, a gdy jego szef spróbował wypieku - teraz faworaka - posmakował mu on i tak właśnie powstał pierszy faworek. A wiecie skąd wzięła się nazwa faworek? Powstała od tego iż dawniej rycerze dostawali od swoich dam kokardki na znak jej przychylności. Faworek przypomina kształtem właśnie taką kokardkę.

Wróćmy teraz do opisu zajęć. Czas robienia faworkow mijał nam miło i przyjemnie. Bacznie obserwowaliśmy każdy etap robienia ciasta od łączenia składników aż po wałkowanie. Mogliśmy pod koniec procesu robienia chrustu (czyli inaczej faworków) sami je składać na kształt faworków. Jak były gotowe wszyscy zjedliśmy je ze smakiem.

Adam Sztandera

MImo szaro - burej aury za oknami, w naszej szkole było dziś radośnie i kolorowo. A to za sprawą klasy 5B, która przygotowała dziś swoją Kawiarenkę. Było pysznie, słodko i wesoło. Wszystkie smakołyki zniknęły ze stołów w błyskawicznym tempie!